Bardzo, bardzo dawno nie rysowałam, bo przygotowanie książeczki z cieniami dla mojego synka się nie liczy 😉 Swoją drogą, wiele godzin pracy, a mały miał ją w nosie i najbardziej podobały mu się z niej 2 rysunki (wszystkich było ze 40) 😉
Szkic na podstawie zdjęcia znalezionego w internecie. Wyszło, w mojej ocenie, całkiem nieźle, dlatego pozwoliłam sobie umieścić go na stronie.