Boże Narodzenie to moje ulubione święta: zima (uwielbiam pejzaże śniegiem i mrozem malowane), choinka, cudowne dekoracje i prezenty (zwłaszcza je dawać) oraz pyszne potrawy na stole.
W tym roku ogłoszono u nas w firmie, że każdy może zgłosić się na aukcję świąteczną i dać coś od siebie: swój czas, swoją wiedzę, czy przygotowane przez siebie rzeczy. Ponieważ jestem egoistką, więc postanowiłam przygotować coś, co sprawi również frajdę mi – po krótkim namyśle postawiłam na zestaw świąteczny. Miał on się składać z 2 płatków śniegu i 3 bombek, skończyło się na większej ilości, ale tak mi się to spodobało, że nie ma się co dziwić 🙂
Na pierwszy ogień proponuję Wam szydełkowe śnieżynki. Na zdjęciu są jeszcze przed krochmaleniem. Wzorki wzięłam z kanałów yt rosyjskich i anglojęzycznych – wystarczy wpisać snowflakes.
Wyszły średniej wielkości, a ten największy nawet nie tylko dlatego średni, ale po ukrochmaleniu znacznie lepiej.
Pani z rosyjskiego filmiku robiła dziwnie pikotki, idąc za jej radą też takie zrobiłam. Następnym jednak razem będę trzymać się swoich standardowych.