Pierwszy komplet stricte na chrzest. Moje pierwsze szycie podszewki – w rękach, bo odpalenie maszyny do szycia nadal odkładam 😉
Cóż mogę powiedzieć więcej: chyba to, że z tej (Madame Tricote Camilla 6/4) bawełny całkiem wygodnie się robi, ale kolor i sztywność pozostawiają sporo do życzenia, następnym razem poszukam jakiejś innej. Najdziwniejsze jest to, że z różową takich problemów nie ma.